piątek, 19 lipca 2013

Kim jest nasza Świadkowa? Oto Paulina :)

Paulina ma 18 lat, pochodzi z Dubaju, lubi ambitne kino i leciwą muzykę, a ostatni śmieszny dowcip opowiedziała w maju... Wiem wiem Paulinko, udusisz mnie za to po ślubie, całe szczęście znam Twoje dobre serce, które nie pozwoli, żebym miała w TYM DNIU ślady na szyi ;D


To odpowiedni czas i miejsce, by powiedzieć co nieco na temat Pauliny, również dlatego, że kilka osób mnie o to pytało... Zwłaszcza, że zdjęcie nie oddaje Jej charakteru - to z pozoru łagodne oblicze skrywa w sobie... a nie powiem, niech jawi się Wam jako anioł w czystej postaci! ;)

Paulinę poznałam w pracy - mam w pamięci nawet konkretną chwilę, to było jakieś spotkanie redakcyjne, kiedy to stała w kącie z założonymi rękoma i znudzoną miną. Ogólnie sprawiała wrażenie osoby, która została siłą oderwana od pracy, a przynajmniej od świeżo zaparzonej kawy i bynajmniej nie wyglądało na to, że jest to Jej kolejna kawa... Jestem przekonana, że dopiero zamierzała się obudzić. Paulina jednak całą sobą przeczy zasadzie, która głosi, że nigdy nie ma się drugiej okazji, by zrobić pierwsze wrażenie. Od czego jest drugie wrażenie??

Jeszcze przez długi czas nie rozumiałam, dlaczego Wiola Ją lubi. Serio. O czym z Nią gadać? Mogło to po części wynikać też z tego, że na początku w ogóle czułam, że tam nie pasuję i że z nikim tam nigdy nie będę gadać na luzie. Albo w ogóle. Pff. A teraz? Teraz wydaje mi się, że to Oni tu nie pasują :-P Trudno zresztą wielbić kogoś, kto na propozycję Idziemy potańczyć. Idziesz z nami? bez pardonu odpowiada NIE, ewentualnie w wersji rozbudowanej: Nie chce mi się. Wyjdę z Wami na chwilę a potem wrócę. No to nie wychodź wcale! :-P

Jak się jednak okazało, dziewczę ma same zalety: doradzić umie, wysłuchać, niezły ma gust, na rozpaczliwy telefon pt. Nie pozwoliła mi przymierzyć butów! Spod lady nie wyciągnęła, odpowiada: Co za baba! i robi szybki research po innych sklepach w mieście. Niektórzy po dłuższej przerwie Jej nie poznają, bo przez ostatnie 2 lata baaaardzo się zmieniła. To pewnie dlatego mnie nie oczarowała na początku, a teraz absolutnie tak!

Poza tym jest mistrzynią wyczucia chwili - o to, kto będzie Starszą (świadkiem) dopytała się sama. Teraz jest w przedsięwzięcie na tyle zaangażowana, że podobno Jej mama już nie może o tym słuchać. Przy tym wszystkim Paulina potrafi być szczera i kiedy w efekcie próbnego makijażu wyglądałam, jakbym szła na bal maskowy bez ogródek mówiła: Jest ŹLE. W salonach z sukienkami zauważała modelowe defekty i odsiewała ziarno od plew, a potem kilkakrotnie utwierdzała mnie w przekonaniu, że ostateczny wybór jest najlepszy. Swoją drogą mam wrażenie, że umówili się razem z Jędrkiem żeby tak mówić, bo On mówił dokładnie to samo... (a sukienki nie widział!).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Ty nie będziesz się nudzić przez 30 sekund, a ja będę miała motywację, aby dalej pisać :)