wtorek, 2 lipca 2013

Małe co nieco

Mamy dobrą wiadomość dla naszych gości - będzie COŚ słodkiego. To na wypadek, gdyby np. tort nie dojechał. Tak czy siak będą też ciasta, co akurat dla mnie nie jest żadnym must have, bo ja na weselach jakoś ciast nie jadam, jeśli już - to po weselu. Wtedy dopiero przychodzi na nie apetyt, no ale skoro mama mówi, że MUSZĄ być ciasta na weselu, no bo po prostu MUSZĄ i koniec, to najwidoczniej dla Niej jest to must have, więc będą.

Odebraliśmy dzisiejszą przesyłkę, w której są meble na salę weselną. Przed nami zapewne kilka dni zabawy w stolarza, ale liczymy na Paulinę, dlatego też poprosiliśmy Ją, żeby przyjechała wcześniej... "Meble" są w kolorze takim jak koperty do zaproszeń, a więc ładne :D Można powiedzieć, że ten kolor tworzy po części motyw przewodni, chociaż do motywu się jeszcze nie umywa. A tymczasem, gdzieś w centrum miasta Jędrek siedzi i próbuje złożyć mebel do kupy, na próbę...

Zamówiliśmy pizzę z dołu, taka niby zwykła Margarita, a Jędrek woła z kuchni, że nawet rukola jest. Wow, skąd wiedzieli, że lubię? Moja radość z powodu rukoli trwała jednak tylko parę sekund, do czasu, kiedy zobaczyłam pierwszy kawałek. Postanowiłam zamieścić w tym miejscu małą ściągawkę: Rukola ma listki silnie podłużne, postrzępione, na upartego można powiedzieć, że to taki quazi-grzebień, tyle że dwustronny. Za to liście podobne do najzwyklejszych liści to najpewniej inne ziółko. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że zachodzi możliwość, iż jest to bazylia. Zwłaszcza, jeśli chodzi o pizzę. No więc wszamaliśmy margaritę z bazylią.

Dzisiaj zaprosiliśmy Agnieszkę i Agnieszkę (i Tomka), zostało nam już tylko 1 zaproszenie do wręczenia. Dziewczynom się podobały, Bruzdka zdziwiła się, że nie upchaliśmy na nich jeszcze podobizny Złotych Tarasów, bo tam była, jak dzwoniłam do Niej z newsem o oświadczynach. W tym miejscu przypomniałam sobie jeszcze treść smsa od Wioli w odpowiedzi na w/w wiadomość: "Zgódź się!"... Wiola jest urocza :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Ty nie będziesz się nudzić przez 30 sekund, a ja będę miała motywację, aby dalej pisać :)