niedziela, 14 lipca 2013

Sobota - plan zrealizowany w całości

Jest sukces - nasze przygotowania nabrały tempa. Założony plan na sobotę zrealizowaliśmy w stu procentach:

  1. Złożyliśmy pisemko o wygłoszenie zapowiedzi w parafii kawalera (już niedługo, już niedługo! :P) Jędrka
  2. Przygotowaliśmy projekt menu na stoły (my oczywiście już znamy niemal na pamięć godziny serwowania posiłków, a nawet wiemy, co kiedy będzie i dlaczego, doskonale jesteśmy poinformowani o tym, czego nie jeść (ŻART! :D) ale Wy nie wiecie, a chcielibyśmy Wam ułatwić podjęcie decyzji czy zjeść ciacho, czy nie, bo np. za 5 minut będzie deser. Wszędzie wkomponowaliśmy nasze podobizny, w związku z czym nawet, jeśli już nie będziecie chcieli nas ciągle oglądać, to i tak będziecie do tego zmuszeni. Jesteśmy WSZĘDZIE ;-D
  3. Przygotowaliśmy wklejkę - instrukcję obsługi pudełka, o którym kiedyś pisałam. Z góry prosimy o nie wyśmiewanie rymów częstochowskich (zwłaszcza, że będą goście z Częstochowy!). Winę biorę na siebie. Autorstwa Jędrka jest za to ostatnie zdanie - swoją drogą coś mi tu nie gra, skoro ostatnie zdanie miało należeć do mnie :(
  4. Wybraliśmy piosenkę na pierwszy taniec (!) - notabene jest to piosenka, którą próbowałam przeforsować już wcześniej, ale Jędrek nie chciał, bo twierdził, że nie słychać w niej rytmu. Na całe szczęście w sobotę po północy okazało się, że jest rytm... :P
 Zapowiedzi u mnie wyglądają tak:


 Wciąż czekamy na scenariusz imprezy od Bano Banano. On się tak nie nazywa rzecz jasna, ale Jędrek mówi na niego "banan" i tak jest zapisany w telefonie, przez co ktoś mógłby pomyśleć, że wydzwaniają do nas owoce...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Ty nie będziesz się nudzić przez 30 sekund, a ja będę miała motywację, aby dalej pisać :)