sobota, 16 listopada 2013

Książka zamiast kopa na pożegnanie

Dzisiaj zaroi się od zdjęć. Na dole jest narzędzie o podchwytliwej nazwie "dodaj komentarz" - tą drogą można zgłosić uwagi, jeśli ktoś nie chce prezentować swojej facjaty w sieci - wiadomo, pornografia jest zakazana, a turpizm był modny w ubiegłym stuleciu - jeśli więc ktoś uzna, że łapie się w jeden z dwóch powodów do usunięcia zdjęcia, proszę o info. Dotrę tam już po miesiącu ;o)

Na początek: dzięki Wszystkim! Jak to miło, kiedy cała ekipa stawia się w komplecie. Dostałyśmy fajowe książki z rysunkami Mleczki, ale wstępem do sprośnych (przypadła mi - nie wiem z jakiego powodu - "Mleczko dla dorosłych") była rymowanka copyright by Jarek. Trafna, zabawna i miła. Książka jest u mnie, dedykacja m.in. dla mnie, a zatem prawa autorskiego nie złamię, jeśli wkleję tu ilustrację.



A teraz kilka fotek z pożegnania. Błażej powiedział, że wszyscy mnie czytają, więc miał parcie na aparat. Ci, którym go zabrakło zostali złapani. Zapraszam na reportaż!


Nie są to zdjęcia z imprezy, na które wszyscy liczą. Ale i do tych dojdziemy :)


Wszyscy się miziają i całują


Paulina podobno zjadła ciasta zamiast obiadu, więc przechodzę dalej:


Nie chodzi tu o kulturę Damiana, ale o mistrzów drugiego planu. Lepszym mistrzem był Jacek, ale skasował zdjęcie, zanim mogło zostać wykorzystane.


Z kim nie zdążyłam się pożegnać - sorry, ale musieliście czmychnąć gdzieś, kiedy musiałam już lecieć. Podsumowując: nie połapałam się w liczbie t-shirtów Tomka, w którymś momencie zniknął z oczu, po czym okazało się, że jest, tyle, że inaczej ubrany. Kto by pomyślał, że z Jacka taki tancerz. Tomek K to jednak potrafi się ubrać i uczesać ;) Kamil ma ciekawe upodobania muzyczne, ale to chyba jest ogólnie wiadome. Wiola miała rację - byłyśmy już kiedyś w tym klubie. Poznałam po kamyczkach w łazience :D

Ach i wspomniany we wstępie Błażej!

PS Mam jeszcze tych zdjęć trochę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Ty nie będziesz się nudzić przez 30 sekund, a ja będę miała motywację, aby dalej pisać :)