piątek, 8 sierpnia 2014

Jadę - nie wiem gdzie, lecę - nie powiem dokąd

Można powiedzieć, że w prezencie urodzinowym dostałam dwie wycieczki - na jedną wyjeżdżamy za chwilę. Jestem spakowana na szybko, na 2 dni. Co jednak najlepsze - nie wiem, dokąd Jędrek mnie wywozi. W razie, gdyby mnie porwano, nie zdążę poinformować rodziny, jakie było ostatnie miejsce mojego pobytu :( Chociaż zaraz zaraz, Jędrek to też rodzina. No to on Wam powie.

Wczoraj zdecydowaliśmy, dokąd lecimy na drugi urlop. Chcecie wiedzieć? Na razie cicho sza :)

Dobra idę bo nie ma czasu. Spakuję jeszcze resztki tortu i baklawy, żeby oknem nie wyszły.

Miłego weekendu i dobrej pogody!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Ty nie będziesz się nudzić przez 30 sekund, a ja będę miała motywację, aby dalej pisać :)