wtorek, 26 maja 2015

Chciałam złożyć życzenia na Dzień Matki

Godzina 16:45 próba nr 1. Wybieram numer, czekam 5 sygnałów (mama ma pocztę,  której nie umie wyłączyć, a ja się nagrywać nie lubię.  Zresztą wystarczy, że ja mam pocztę w telefonie na biurku w pracy, wiec wiem, jak brzmią nagrane na nią wiadomości.  Codziennie rano odsłuchuję litanię stęków, westchnień i pomruków wkurzenia). Próba zakończona niepowodzeniem.

Godzina 17:10 jestem nieugięta. No i pamiętam. Ale próba nr 2 jak wyżej,  zakończona fiaskiem.

Godzina 19:00 dzwonię z Jędrka telefonu. Odbiera Alka. Krzyczy,  że mama jest gdzieś na górze, a w ogóle to u nich jest wielka burza. Włącza się Jaś,  a w zasadzie następuje wrogie przejęcie słuchawki.  Krzyczy coś niezrozumiałe o burzy:

- Burza jest! Tam za lasem jest taka wielka mgłaaaaa!
- Że co jest?
- Taka duża  mgłaaaaa!
- Aha?
- Taka burza i tam w drzewa zaraz trafią pioruny i wszystkie drzewa spali!
- No tak. To musisz być w domu
- Muszę już wyłączyć ten telefon!
- To wyłącz
- Pa!
- Pa...


Czy moje próby kontaktu można potraktować jako pełnoprawne życzenia na Dzień Matki?

10 komentarzy:

  1. Po 3 próbach, napisałabym SMS :))

    www.julinkowo.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. No to mieli atrakcje z ta burzą. ;) Można, ale nic nie szkodzi, że by zadzwonić również następnego dnia. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też zrobiłam... tzn. odebrałam telefon od mamy ;o)

      Usuń
  3. :) Właśnie zerknęłam na poprzednie posty, ponieważ jestem pierwszy raz:) Zdjęcia ze ślubu cudowne- pięknie wyglądałaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Zainspirowana to ja zapraszam Cię do regularnych odwiedzin :)

      Usuń
  4. mnie bardzo irytuje poczta głosowa w telefonie mojej mamy :) ważne, że próbowałaś i udało sie porozmawiać drugiego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wyslalam kartke z zyczeniami. Matka moja rodzicielka ma telefon tylko do parady, zawsze w torebce, a jak gdzies idzie to zapomina ;). Czasem ciezko sie dodzwonic ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja jak jest na dole, to ma telefon "na górze", a jak jest na górze, to ma telefon na dole. A jak gdzieś jedzie, to telefon ma po prostu w domu... ;)

      Usuń
  6. jasne, jesteś usprawiedliwiona i rozgrzeszona :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Ty nie będziesz się nudzić przez 30 sekund, a ja będę miała motywację, aby dalej pisać :)