piątek, 12 lutego 2016

Słuchajcie, mamy bobasa!

Nieprawdopodobna sprawa. Już wkrótce posypią się zdjęcia, relacje itp. itd., tymczasem przedtem zobaczcie, co też nabyłam:



Całkiem przypadkiem, w pobliżu stacji PKP, odkryłam sklep-kiermasz, w którym sprzedają jakieś stare gazety i książki i tam właśnie wpadły mi w ręce kolorowanki. Następnie kredki dwustronne z biedry, absolutny hit za całe 4,99 zł! Wygrzebałam je gdzieś spomiędzy flamastrów, ostatnia paczka ;) od razu zabrałam się za kolorowanie i oto moje dzieło:



A teraz wróćmy do tytułowego bohatera postu, czyli bobasa...

Otóż bobas jest.
W brzuchu.
Dziękuję za uwagę.


1 komentarz:

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Ty nie będziesz się nudzić przez 30 sekund, a ja będę miała motywację, aby dalej pisać :)