Podobno trzecia rocznica ślubu to tzw. skórzana. Przed godziną składałam już zamówienie na Maserati w skórzanej tapicerce, ale uzmysłowiłam sobie, że Jędrek ze skórzanych rzeczy najbardziej lubi masaż. Karku albo głowy - więc zmieniłam plany i będzie masaż skóry głowy.
Ten facet po prawej wygląda jakby niczego w życiu nie przeskrobał, tymczasem jego największą wadą jest to, że nie zamyka szaf (!) Nie macie pojęcia, jakie to irytujące dowiedzieć się o tym po kilku latach znajomości, ponieważ do niedawna jedynym własnym meblem był taboret.
Odgrzebałam zdjęcia sprzed trzech lat i tak oto trafiłam na folder o nazwie "podróż poślubna". Zdjęcia nigdy nie publikowane. Perełka. Wrzucę w kolejnym poście... a tymczasem kilka kadrów z sesji poślubnej:
Zdjęcia z samego ślubu były publikowane w postach: Wrażeń ze ślubu i wesela część I, część II, część III i część IV.
Jutro za to Lena kończy pół roku. Od tygodnia rozszerzamy dietę - próbuje zabawek, książek, gazet, nie pogardzi opakowaniem witamin. Makulatura jest zdecydowanie w jej guście. Marchewka - be. Burak - be. Ma jednak ten komfort, że jest tylko dzieckiem, więc ma prawo odmówić jedzenia warzyw, których nie lubi.
Kurczę, Jędrek w dalszym ciągu odmawia zarówno marchewki jak i buraka.
Gratuluję kolejnej rocznicy :) Czas leci prawda? :)
OdpowiedzUsuńJak szalony... ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :) a Lenka coraz piękniejsza! :)
OdpowiedzUsuńWeronika Z.
Wszystkiego najpiękniejszego i kolejnych lat w szczęściu i miłości życzę :)
OdpowiedzUsuńNam lekarka zaleciłA zacząć wprowadzenie pokarmów od kaszek - trudno było znaleźć takie bez cukru i innych kiepskich dodatkow, ale się w końcu udało - poszło gładko, obyło się bez plucia, a i z kolejnymi pokarmami nie było problemów.
OdpowiedzUsuńU nas w tym roku też 3. rocznica :) Tylko że my w kwietniu :)
OdpowiedzUsuń