środa, 27 sierpnia 2014

Olej arganowy - złoto Maroka

Nikt nie wie dlaczego i skąd, ale to właśnie w Maroku i tylko tam rosną drzewa arganowe. Ciekawie wyglądają połacie wysuszonej ziemi, marnej trawy i tychże drzew. Kiedy ciągną się kilometrami, porastając wszystkie pagórki i dolinki, można ulec złudzeniu, że nikt nad tą kopalnią marokańskiego złota nie panuje, do czasu, aż... spotka się dziadka wypasającego na drzewach swoje kózki. Jesteśmy w Maroku, więc możemy się spodziewać, że skoro koza jest na drzewie, to znaczy, że fajnie wygląda. A to z kolei sugeruje, że ktoś zechce jej pyknąć zdjęcie. Ponieważ więc turysta w oczach dziadka jest chodzącą skarbonką, zapłacić musi i to nie raz ;o)




Musicie mi jednak uwierzyć na słowo, że parzystokopytne naprawdę na nim siedzą, bo niestety kiepsko widać. Dziadek nie pozwolił nam podejść bliżej. Pozyskałam za to jeden owoc, który tu za chwilkę zaprezentuję, i z którego miałam ambitny plan pozyskać olej arganowy. Plan spalił na panewce, bo - jako że jest to bardzo cenna sprawa - został skradziony na Jemaa El Fna. No nic, przynajmniej reszta "skarbów" ocalała.




A czy wiecie, jak powstaje to słynne płynne złoto Maroka, czyli olej arganowy? Mieliśmy okazję dowiedzieć się tego, zobaczyć z bliska, a nawet wziąć udział w ciekawym procesie. Jedni sądzą, że owoce arganowe zbiera się z kozich odchodów, bo kozy nie bez powodu upodobały sobie te drzewka. Dzięki temu skorupka jest na tyle miękka, że łatwo da się ją rozłupać. Wg innych teorii owoce są po prostu suszone i rozłupywane mechanicznie - nie wiem, jaką drogę przeszły te, których przetwarzanie mogliśmy obserwować ;o)

Rozłupane, wysuszone owoce mieli się razem z wodą w ręcznych żarnach, co daje pastę, która smakuje podobnie do masła orzechowego. Z pasty tej odciska się olej.





Na miejscu kupiłam jedną małą buteleczkę kosmetycznego oleju arganowego, na suku dokupiłam jeszcze dwie, w tym jedną półlitrową :D Stosuję go teraz na potęgę, wierząc, że upiększy i odmłodzi mnie o 10 lat!

A tak w ogóle to jestem chora i nie mam siły pisać, wiec dzisiaj tylko tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Ty nie będziesz się nudzić przez 30 sekund, a ja będę miała motywację, aby dalej pisać :)