poniedziałek, 15 września 2014

Opuszczone domy w Puszczy Kampinoskiej cz. 1

Słyszeliście kiedyś o tym, że w Puszczy Kampinoskiej stoją opuszczone domy, w których czas się jakby zatrzymał? Z których wyprowadzili się ludzie, lub których mieszkańcy zmarli, a gospodarstwem nikt się nie zajął? Widok ich wnętrz przypomina trochę obrazy znane z Czarnobyla - wszystko zostało tak, jak stało, jakby ktoś w pośpiechu stamtąd uciekł i nigdy nie wrócił...

A czy czytaliście kiedykolwiek relacje z długich spacerów po Puszczy Kampinoskiej, których opowiadacze wędrowali dzień i noc, przemierzając Duchną Drogę i odkrywając w/w opuszczone domy? Jeśli tak, na pewno już nabraliście apetytu na spacer w stylu Sherlocka. Ale uwaga: żeby je zobaczyć, naprawdę trzeba dłuuugo chodzić.

Nasz spacer w miłym towarzystwie Gosi i Piotrka trwał ponad 4 godziny, a opuszczonych domów napotkaliśmy zaledwie 2. Moim zdaniem pokonaliśmy jakieś 15 km, niektórzy twierdzą jednak, że nawet 24 :D Tak czy inaczej 4-godzinną przechadzkę najbardziej czuliśmy wtedy, kiedy ostatnia prosta wciąż okazywała się być przedostatnią prostą...

A dlaczego cz.1? Bo na pewno będę chciała tam wrócić. Jędrek upiera się przy Duchnej Drodze, ja staram się nie czytać kto i gdzie straszy, więc jak wszystko dobrze pójdzie, na pewno w niedalekiej przyszłości zawitamy jeszcze w "Kampinosie".




A to pierwszy, a zarazem przedostatni opuszczony dom na naszej trasie. Weszliśmy do środka, jednak nie byliśmy pierwszymi "gośćmi" - ktoś przed nami skutecznie przetrząsnął domek. Szkoda, gdyby nie ten bałagan, na pewno miałby prawdziwy urok.




Drugi, ostatni dom był zupełnie pusty, nawet nie weszliśmy do środka:




Nie oddalając się od ścieżki spotkaliśmy wiele uroczych grzybków, których oczywiście nie mogliśmy ze sobą zabrać. Chociaż serce bolało ;o)




Bardzo pilnowałam planu Kampinoskiego Parku Narodowego, który dostałam w czwartek. Mieliśmy jednak wrażenie, że jest to plan Puszczy Białowieskiej, bo tak też odpowiadał planowi ścieżek, którymi podążaliśmy...




Jędrek też próbował przypasować plan do ścieżki ;)




Przed nami (przed)ostatnia prosta...





Jeszcze mały bonus kilku zdjęć, jako że mój mąż jest świetnym fotografem przyrody. Nie tylko moim zdaniem. Waszym zdaniem również, prawda? ;o)



4 komentarze:

  1. Jaka fajna wycieczka! Narobiłaś mi ,,smaka" :P Pewnie miło spędziliście czas, ze znajomymi w dodatku :)
    Super zdjęcia wam wyszły, miałabym ochotę zrobić jakąś klimatyczną sesję zdjęciową w takim domu! Ale na śląsku nie ma zbytnio gdzie..
    http://odkrywajzalicja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żartujesz? :) Nie wiem gdzie dokładnie mieszkasz, w której części śląska, ale jak dla mnie to jeden z ładniejszych regionów Polski - no i góry niedaleko.

      Usuń
  2. fajnie, że chce wam się zwiedzać puszczę i odkrywać te miejsca na własną rękę :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj zobaczyłem że ktoś zwiedza opuszczone domy ruiny dwory itp jesteście w małej grupie osób ja np zwiedzam takie miejsca sam zapraszam do mojego bloga link SIMENALE.BLOGSPOT.COM zapraszam serdecznie i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Ty nie będziesz się nudzić przez 30 sekund, a ja będę miała motywację, aby dalej pisać :)