Nieprawdopodobna sprawa. Już wkrótce posypią się zdjęcia, relacje itp. itd., tymczasem przedtem zobaczcie, co też nabyłam:
Całkiem przypadkiem, w pobliżu stacji PKP, odkryłam sklep-kiermasz, w którym sprzedają jakieś stare gazety i książki i tam właśnie wpadły mi w ręce kolorowanki. Następnie kredki dwustronne z biedry, absolutny hit za całe 4,99 zł! Wygrzebałam je gdzieś spomiędzy flamastrów, ostatnia paczka ;) od razu zabrałam się za kolorowanie i oto moje dzieło:
A teraz wróćmy do tytułowego bohatera postu, czyli bobasa...
Otóż bobas jest.
W brzuchu.
Dziękuję za uwagę.
Kreatywnie ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na relacje...;)