Dwa mosty kolejowe, każdy o długości 180 metrów i wysokości 36 metrów, dziś stoją i po prostu ciekawie wyglądają. Taką funkcję spełniają zresztą od dawna, bo ostatni pociąg przejechał tamtędy jesienią 1914 roku.
Tu je znajdziecie:
A tak dziś wyglądają:
Częstotliwość mojego pisania drastycznie spada, a to wszystko z powodu upałów. Czy Wam też się nie chce tak jak mi?
Oj nie chce, tyle że ja mam zastój z pisaniem pracy seminaryjnej.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że w Polsce takie atrakcje są. Przypominają mi ten ze Spoleto, niedaleko nas.
OdpowiedzUsuńAle super wyglądają. Muszę kiedyś pojechać tam i je zobaczyć :-)
OdpowiedzUsuńAle super wyglądają. Muszę kiedyś pojechać tam i je zobaczyć :-)
OdpowiedzUsuńTeż mam straszny problem ze zmobilizowaniem się do pisania. Właśnie wróciłam z Grecji i na pocieszenie mogę dodać, że u nich jeszcze goręcej niż u nas. A mosty w Stańczykach są super!
OdpowiedzUsuńTeż mam upałów dość i nic mi się nie chce...
OdpowiedzUsuńRewelacja! Genialny pomysł na wycieczkę:)
OdpowiedzUsuń